Data i czas wydarzenia:
Lech Bator tworzy malarskie collage’e wykonane na płótnie, zestawia ze sobą realistyczne pejzaże z odrealnionymi postaciami pół ludzi-pół zwierząt.
Lubi bawić się konwencjami, zwodzić widza, intrygować. Korzysta z powszechnie rozpoznawalnych symboli, lubi też komiks i graffiti. Często powtarza motyw jelenia na rykowisku. Ten symbol malarskiego kiczu u tego twórcy umieszczany jest w odrealnionej przestrzeni. Specyficzne postacie z jego dzieł zdają się być znajome, a stonowana kolorystyka płócien wywołuje nostalgię i buduje oniryczny nastrój.
Tekst, który właśnie czytasz składa się z liter, z których zbudowane są wyrazy. Wyrazy układają się w zdania. Zdania tworzą historię, narrację. Mówi się, że obraz wyraża więcej niż tysiąc słów. Jako artysta opowiadam swoje historie za pomocą obrazów. Mam to szczęście, że w dorosłym życiu mogę bawić się w budowanie, projektowanie własnego świata.
Budowanie z klocków porusza wyobraźnię, wpływa na sprawność manualną i koordynację wzrokową. To kreatywność w czystej postaci. Z tego samego zestawu elementów można zbudować najróżniejsze budowle, już gotowe możemy zdekonstruować i odbudować w nowy sposób, inaczej.
Zabawa małymi cegiełkami pozwala na tworzenie własnego, niepowtarzalnego świata. Taka zabawa to też wyzwanie i doskonała nauka cierpliwości.
Wykorzystując istniejące elementy, komponuję je po swojemu, zestawiam czasem w zaskakujący sposób, tworzę nowe historie i sytuacje. Bez instrukcji czy schematu.
W procesie kreacji umysł i logiczne myślenie mogą przeszkadzać, natchnienie czy wizja – to coś co po prostu się pojawia. Swoistego rodzaju połączenie z wyższym ja, z nadświadomością, ze źródłem.
Będąc w procesie tworzenia – jesteśmy w tu i teraz. W czasie rzeczywistym wpływam na to jak dzieło się zmienia.
Decyduję kiedy jest gotowe. Kiedy odłożyć pędzel i farby i zabrać się do pracy nad kolejnym malarskim utworem.
Czasami lepsze jest wrogiem dobrego. Trzeba wiedzieć kiedy skończyć, poprawianie jednej pracy w nieskończoność – mija się z celem. Już namalowany obraz nie ma początku, rozwinięcia, zakończenia. Ta forma sztuki jest osadzona w teraz.
Nasza przeszłość, wspomnienia, wydarzenia, ludzie których spotkaliśmy, nasz krąg prywatny i kulturowy – to klocki, z których budujemy swoją tożsamość, swój obraz. Swoje ego.
Słowo ego używane jest w różnych znaczeniach. Dla uproszczenia uznajmy, że to po prostu fałszywe ja. Powstaje wskutek nieświadomego utożsamiania się z umysłem. W miarę jak dorastamy wyrabiamy sobie pewien myślowy obraz, tego kim jesteśmy.
Wytworem ego jest działanie umysłu… i tylko nieustanne myślenie trzyma je przy życiu. Z punktu widzenia ego – obecna chwila nie istnieje – tylko przeszłość i przyszłość są dla niego ważne – następuje przez to całkowite odwrócenie rzeczywistego obrazu sytuacji.
Umysł to narzędzie. I jak to narzędzie – służy do wykonywania konkretnych zadań. Po wykonaniu zadania – narzędzie należy odłożyć. U większości ludzi 80-90% myślenia polega na bezużytecznym bajdurzeniu w kółko tego samego. Myślenie to najczęściej ma charakter zaburzony, negatywny – jest więc szkodliwe i prowadzi do ubytku energii życiowej.
Podobnie jak w przypadku pracy nad obrazem – wybieram jego elementy, decyduję kiedy zrobić sobie przerwę, zacząć pracę nad nowym dziełem.
Podobnie w przypadku naszej codziennej rzeczywistości – możemy wybierać, którą jej wersje wierzymy. W każdej chwili możemy porzucić stare przekonania i paradygmaty, i zacząć patrzeć na świat inaczej. Walka i sprzeciw, próby zmieniania otaczającego świata – nie mają sensu… Czasem trzeba odpuścić, zrobić sobie przerwę.
Kosmos daje nam znaki i podpowiedzi. Kiedy nie skupiamy się na szukaniu rozwiązania, nie skupiamy się na tym, że istnieje jakiś problem… i rozwiązanie samo przychodzi…
Lech Bator
Wystawa ONLINE od 28 lipca do 6 grudnia 2022 roku
Zapraszamy do obejrzenia spaceru wirtualnego z wystawy stacjonarnej
Bądź na bieżąco z nowościami o wydarzeniach w galerii Station of Art
Bądź na bieżąco z nowościami o wydarzeniach w galerii Station of Art